Przegląd osiągnięć budownictwa w okresie ostatnich 100 lat, to jest od momentu odzyskania niepodległości w 1918 roku, budzi refleksje zarówno w zakresie motywacji, jakimi kierowali się Polacy w atmosferze entuzjazmu po odzyskaniu niepodległości, jak również w sytuacji powszechnego niedostatku spowodowanego działaniami I wojny światowej i wojną z bolszewicką Rosją.
Jeszcze przed odzyskaniem niepodległości niektóre budowle, jak katedry, bazyliki, i miejsca kultu religijnego, jak Jasna Góra oraz Zamek na Wawelu, były celem pielgrzymek i wspomnień rozbudzających dążenia niepodległościowe. Odzyskanie niepodległości i podjęcie trudu scalania ziem oraz społeczeństw z różnych zaborów motywowało w niektórych przypadkach nawet do usuwania budowli i budynków odbieranych powszechnie jako skutek wymuszających działań zaborców. Przykładem mogą być takie działania, jak wyburzenie cerkwi w Warszawie czy też zniszczenie odwachu na Rynku Głównym w Krakowie. Były również motywacje do formowania nowej zabudowy zgodnie z ówczesnymi osiągnięciami urbanistyki i architektury europejskiej. Dotyczyło to również nowoczesnych technologii budowania. To przecież polscy specjaliści zrealizowali pierwsze spawane szkieletowe konstrukcje stalowe, a równolegle wdrażano konstrukcje żelbetowe. Najtrwalsza forma zabezpieczeń antykorozyjnych to również polski wynalazek – opatentowany przez Tadeusza Sendzimira. Po doświadczeniach zaborów podkreślano, że należy budować solidnie i nowocześnie, bo wzniesionych budynków żaden okupant ani zaborca nie weźmie na plecy i nie wyniesie do siebie. Tylko raz taki zamiar został wyartykułowany przez Napoleona, który wyraził życzenie przeniesienia gotyckiego kościoła św. Anny z Wilna do Francji.
Budownictwo okresu międzywojennego
Jeszcze w okresie rozbiorów – przed odzyskaniem niepodległości – budowle dokumentujące historię Polski stanowiły dla zaborców jeden z elementów represji, a równocześnie rozbudzały wśród Polaków zainteresowanie historią Polski, kształtowały patriotyzm i dążenia niepodległościowe. Jednym z przykładów potwierdzających takie inspiracje była podstawa i dokonania wybitnego architekta okresu międzywojennego, Adolfa Szyszko‑Bohusza. Studiował on w latach 1902–1909 na Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu i ukończył ją z wyróżnieniem w formie złotego medalu przyznawanego wybitnym absolwentom. Wyróżnienie złotym medalem łączyło się z wysoką nagrodą pieniężną, która z założenia zapewniała możliwość dalszych studiów na uczelniach europejskich. Adolf Szyszko‑Bohusz wykorzystał nagrodę na prace inwentaryzacyjne i dokumentowanie obiektów historycznych ilustrujących historię Polski na kresach wschodnich. Następnie jako współpracownikowi Józefa Piłsudskiego powierzono mu w 1916 roku kierowanie pracami badawczymi i konserwatorskimi w ramach powołanego przez Sejm Galicyjski w 1905 roku Kierownictwa Odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu. Jego dokonania jako architekta, badacza i budowniczego, jak również wybitnego konserwatora, można z całą pewnością traktować jako działania rozbudzające patriotyzm i inspirujące dla ówczesnych ruchów niepodległościowych. Podobną rolę i zasługi można przypisać Zygmuntowi Hendlowi, który jako pierwszy rozpoczął odnowę Wawelu po opuszczeniu wzgórza wawelskiego przez wojska austriackie w 1905 roku. Swoje prace rozpoczął od uporządkowania bryły dachu przekrywającego Pałac Królewski. Zastosowano pełną przebudowę drewnianej więźby na stalową nitowaną, którą wykonała Fabryka Zieleniewskiego w Krakowie. Więźba nadal jest użytkowana i obecnie może być traktowana jako mało znane, wyprzedzające czas osiągnięcie z zakresu konstrukcji stalowych. Należy mieć świadomość, że tak ogromne i skomplikowane przedsięwzięcie zaczęto realizować w 1905 roku, kiedy równocześnie miasto Kraków musiało ponieść koszt rekompensaty dla armii austriackiej, w wysokości 3,5 mln koron, za oddanie Wawelu. Podejmując się opracowania informacji o wybitnych osiągnięciach budownictwa za okres ostatnich lat po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, nie sposób zatem pominąć odbudowy dachu przekrywającego renesansowy Pałac Królewski na Wawelu. Stąd też listę subiektywnie zestawionych budowli dokumentujących rozwój polskiego budownictwa na przestrzeni ostatnich 100 lat powinien – zdaniem autora – otwierać dach Zamku Królewskiego na Wawelu. Załączone ilustracje obrazują zdjęcia z okresu przebudowy i stan obecny. Obraz kunsztu realizacyjnego konstrukcji nitowanej ilustruje przykładowy węzeł podpory wiązara kratowego. Do wybranych osiągnięć budownictwa lat 30. dwudziestego stulecia należy również zaliczyć warszawski wieżowiec wzniesiony w latach 1931–1933 przy ówczesnym Placu Napoleona 9 (obecnie Pałac Powstańców Warszawy). Budynek był przeznaczony na siedzibę angielskiego Towarzystwa Ubezpieczeń „Prudential”. Obiekt o wysokości 66 metrów i 16 piętrach był wówczas najwyższym budynkiem w Polsce i drugim w Europie.
Autorem projektu był Marcin Weinfeld, a stalową konstrukcję spawaną wspartą na żelbetowych fundamentach zaprojektowali Stefan Bryła i Wenczesław Poniż. Warto nadmienić, że prof. Stefan Bryła był autorem projektów dwóch pierwszych w świecie stalowych konstrukcji spawanych wybudowanych w Warszawie. Jedną z nich był budynek „Prudential”, a druga to gmach PKO w Warszawie. W Polsce wzniesiono również pierwszy w świecie spawany most – na Studwi pod Łowiczem. W związku z realizacją tego mostu w 1928 roku prof. Bryła opracował przepisy spawania konstrukcji stalowych, które stosowano od 1931 roku w Niemczech oraz od 1932 roku w Szwajcarii [5]. Przywołane przykłady potwierdzają wybitne umiejętności i nowoczesne rozwiązania polskich inżynierów, którzy swoje projekty realizowali w bardzo trudnych warunkach na terenach integrowanych po zaborach Polski i wśród trudności spotęgowanych zniszczeniami po I wojnie światowej oraz wojnie z bolszewicką Rosją [13]. Wspominając dokonania polskich inżynierów, nie sposób pominąć ich zaangażowania i motywacji patriotycznych. Prof. Stefan Bryła powrócił w 1918 roku ze Stanów Zjednoczonych, gdzie brał udział w budowie najwyższego wówczas budynku Woolworth Building o wysokości 250 m. Powrócił jednak do Polski, pomimo że osiągnięcia zawodowe w Stanach Zjednoczonych stwarzały obiecujące perspektywy zawodowe i materialne. Po powrocie rozpoczął pracę w Ministerstwie Robót Publicznych. Kierowanie Ministerstwem Robót Publicznych powierzono wówczas powracającemu ze Szwajcarii Gabrielowi Narutowiczowi – również uznanemu specjaliście z zakresu budownictwa hydroelektrycznego [13]. Zasłynął on jako najwybitniejszy europejski twórca elektrowni wodnych i świetny znawca zagadnień związanych z geologią. Ministrem robót publicznych został mianowany w gabinecie Władysława Grabskiego. O jego zaangażowaniu w odbudowę i rozwój Polski świadczy fakt, że w trakcie pełnienia funkcji Ministra Robót Publicznych jego wynagrodzenie jako ministra było niższe niż pensja opłacanej przez niego gospodyni, która opiekowała się jego mieszkaniem w Zurychu. W przykładowym zestawieniu osiągnięć budownictwa w okresie pierwszych 20 lat po odzyskaniu niepodległości, a więc w okresie międzywojennym, nie sposób pominąć również takich osiągnięć, jak budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego zaliczanego do największych osiągnięć ekonomicznych II Rzeczypospolitej [2,3,6,7]. Celem tego przedsięwzięcia inwestycyjnego pochłaniającego w latach jego realizacji około 60% wydatków inwestycyjnych Polski była rozbudowa przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego. Budowa COP-u została zainicjowana przez Eugeniusza Kwiatkowskiego, znanego również jako budowniczy Gdyni. W ramach inwestycji COP realizowanej w latach 1936–1939 wybudowano między innymi Hutę w Stalowej Woli, Fabrykę Obrabiarek, Wytwórnię Silników w Rzeszowie, fabrykę opon „Stomil” w Dębicy, fabryki obrabiarek w Sanoku, Radomiu i Starachowicach oraz wytwórnie amunicji w Kraśniku, Jadwidzu pod Lubartowem, a także Państwowe Zakłady Lotnicze w Mielcu. Zamiar skoncentrowania w rejonie określonym jako trójkąt bezpieczeństwa, obejmującym wymienione lokalizacje inwestycji, pojawił się już w latach 1921–22 jako wynik doświadczeń wojskowych z lat 1914–1920. Budowa COP-u została w wielu publikacjach oceniona jako największe przedsięwzięcie gospodarcze w historii Polski. Nikt przed Eugeniuszem Kwiatkowskim nie stworzył i nie zrealizował tak śmiałej koncepcji uprzemysłowienia naszego kraju. Inwestycje przemysłowe COP-u były sprzężone z osiedlami mieszkaniowymi i towarzyszącymi im obiektami użyteczności publicznej. Przy ich wznoszeniu wzorowano się na najnowszych osiągnięciach urbanistyki oraz architektury europejskiej – i to zarówno pod względem funkcjonalnym, przestrzennym, jak i konstrukcyjnym. Powstawały osiedla o zróżnicowanym programie użytkowym i formach architektonicznych dostosowanych do potrzeb ówczesnych grup pracowników. Inaczej projektowano osiedla dla kadry inżynierskiej, a inaczej dla kadry robotniczej. Tworzono nowe formy zabudowy: od willi dyrektorskich po domy jednorodzinne i zabudowę blokową, wielorodzinną. Przy zespołach przemysłowych i mieszkaniowych powstawały nowe ośrodki medyczne, szpitale, ambulatoria oraz zakłady przetwórstwa rolnego i owocowego.
Odbudowa zniszczeń i rozwój budownictwa po II wojnie światowej Według publikacji zawierających ocenę strat spowodowanych przez drugą wojnę światową straty Polski, w świetle publikacji „Neue Zürcher Zeitung” z 1964 roku, stanowiły ponad 40% jej majątku narodowego. Straty Rosji Sowieckiej i Niemiec nie przekraczały kilkunastu procent, a straty pozostałych państw uczestniczących w działaniach wojennych mieściły się w granicach do 10%. Odbudowa totalnie zniszczonych miast, takich jak Warszawa, Gdańsk, Wrocław, budziła i nadal budzi podziw środowisk zawodowych architektów i inżynierów. Główny potencjał budownictwa został skierowany do odbudowy przemysłu oraz zaspakajania ogromnych potrzeb budownictwa mieszkaniowego. W zakresie nowych technologii i nowatorskich rozwiązań dla konstrukcji przekryć należy wymienić wprowadzenie w latach 50. dwudziestego stulecia konstrukcji sprężonych. Pierwsze projekty konstrukcji sprężonych powstały w 1948 roku w ramach konkursu na most Dębnicki w Krakowie. Pierwsza realizacja sprężonego mostu miała miejsce w 1953 roku. Pierwszym zrealizowanym mostem sprężonym był płytowy most zbudowany w Końskich o rozpiętości 12,6 m. Jego projekt opracował zespół pod kierunkiem T. Kluza. Drugi most sprężony o rozpiętości 18,9 m zaprojektował C. Eimer. Równocześnie rozpoczęto masową produkcję sprężonych prefabrykowanych dźwigarów dachowych używanych do przekrywania hal przemysłowych. Przykładami wybitnego osiągnięcia wykorzystującego technologię sprężania i nowatorskie rozwiązania konstrukcyjne jest wzniesiony w latach 1964–1971 katowicki Spodek. Projekt Spodka został wyłoniony na drodze konkursu architektonicznego, a jego autorami byli architekci Maciej Gintowt, Maciej Krasiński i Jerzy Hryniewiecki. Należy jednak podkreślić, że pomysł wykorzystania nowoczesnych możliwości konstrukcyjnych, które nadałyby budowli kształt odwróconego stożka, został zaproponowany przez Wacława Zalewskiego. Jest to zatem przykład twórczej współpracy wybitnego konstruktora z wybitnym architektem, ponieważ architektura obiektu została zaprojektowana przez Jerzego Hryniewieckiego. Wzniesiono obiekt o kubaturze 338 732 m3 i o powierzchni użytkowej 29 473 m2. Jest to jeden z pierwszych w skali światowej obiektów z przekryciem o rozpiętości 1226 m, oferujący 11 036 miejsc na widowni, opracowany w koncepcji tensegrity. Konstrukcja kopuły o ciężarze 3000 kN połączona została z zewnętrznym stalowym pierścieniem za pomocą stalowych lin. Spodek niemal od 50 lat spełnia funkcję wielofunkcyjnej hali widowiskowej. Można powiedzieć, że odgrywa rolę obiektu kojarzącego się wszystkim z Katowicami. Jest również przedmiotem zainteresowania ze strony architektów z uwagi na swoją nietypową architekturę. Przykuwa również uwagę inżynierów ze względu na nowoczesny i bardzo racjonalny ustrój nośny. Autor artykułu był wielokrotnie pośrednikiem w udostępnianiu tego obiektu studentom architektury ze Szwajcarii i Niemiec. Charakterystyczny przekrój Spodka ilustruje rys. 6. Aktualny stan tego obiektu ilustrują rys. 7. i 8. Jeżeli katowicki Spodek może być traktowany jako reprezentatywny przykład osiągnięć lat 70. dwudziestego stulecia, to lata 80. były zdominowane przez dynamiczny wzrost budownictwa sakralnego. Jako przykład wysoko ceniony szczególnie w środowisku architektów można przytoczyć realizację Wyższego Seminarium Duchownego Zgromadzenia Księży Zmartwychwstańców zlokalizowanego przy ul. Zielnej 2 w Krakowie. Projekt architektoniczny opracował zespół architektów: Dariusz Kozłowski, Wacław Stefański i Maria Misiągiewicz. Projekt konstrukcji opracował Tadeusz Matejko i autor niniejszego artykułu. Kubatura całego zespołu wynosi 95 000 m3, zaś powierzchnia użytkowa to 17 000 m2. Projekt realizowano systemem gospodarczym w latach 1985–1996. Zespół budynków księży Zmartwychwstańców uzyskał nagrodę publiczności na I Biennale Architektury w Krakowie w 1986 roku, a w roku 2006 był prezentowany na wystawie POLSKA IKONY ARCHITEKTURY jako jeden z 20 wyróżnionych obiektów [14]. Jest to przykład zespołu uformowanego w bardzo konsekwentnie zrealizowanych obiektach architektury postmodernistycznej. Całość zespołu zrealizowano w zbrojonym betonie architektonicznym o fakturze betonu replikowego. W tym zakresie (ale tylko w zakresie technologii) można by się dopatrywać podobieństw do zaprojektowanego przez Le Corbusiera klasztoru o.o. Dominikanów w La Tourette koło Lyonu. Dynamiczne nadrabianie zaległości w budownictwie sakralnym, a szczególnie w budowie kościołów na nowych osiedlach mieszkaniowych, realizowano zwykle systemem gospodarczym przy spontanicznym angażowaniu się parafian. Należy pamiętać, że pomimo wydawanych pozwoleń na budowę obowiązywał zakaz świadczenia usług budowlanych wymagających użycia specjalistycznego sprzętu przez Państwowe Przedsiębiorstwa Budowlane. Pomimo ograniczeń w dostępie do specjalistycznego sprzętu powstawały w tym czasie budowle imponujące formą architektoniczną i rozwiązaniami konstrukcyjnymi. Można to zilustrować historią budowy i znakomitym efektem realizacji kościoła Matki Bożej Królowej Świata w Radomiu przy ul. Grzybowskiej. Projekt kościoła był efektem konkursu architektonicznego w 1980 roku. Autorom projektu, arch. Wojciechowi Gęsiakowi i Wojciechowi Fałatowi, przyznano I miejsce, ale komisja analizująca projekt uznała, że jest zbyt ryzykowny technicznie, zbyt kosztowny. Architekci zwrócili się z prośbą o przygotowanie opinii konstrukcyjnej potwierdzającej możliwość realizacji wyróżnionego I nagrodą projektu. Prof. Kazimierz Flaga przygotował przekonywującą opinię, a następnie podjął się opracowania projektu wspólnie z dr. inż. Stanisławem Karczmarczykiem. Przy opracowaniu dokumentacji wykonawczej konstrukcji kościoła współpracowali wówczas inż. inż. Zdzisław Lubieniecki, Stanisław Nowak i Kazimierz Piwowarczyk. Bardzo trudną realizację kościoła realizował jako kierownik budowy mgr inż. K. Marchocki. Jeszcze przed konsekracją kościoła w 2012 roku kościół o.o. Filipinów znalazł się w dziesiątce najpiękniejszych kościołów w Polsce w plebiscycie „Polityki” ogłoszonym w 2010 roku. To obiektywna miara bardzo dobrej architektury kościoła, którego sylwetę tworzą cztery żelbetowe powłoki przypominające uformowaniem rozwijający się kielich kwiatu. Średnica owalnego rzutu kościoła wynosi 42 m. Powłokowa konstrukcja ścian zewnętrznych została zrealizowana pasmami poziomymi o wysokości po 1,5 m. Zastosowany powtarzalny szalunek w formie ściętego ostrosłupa umożliwił realizację powłok sięgających 56 m wysokości przy pomocy prostych środków technicznych. Skala trudności technicznych może być porównywana z wyzwaniem budowniczych słynnej opery w Sydney. Do wznoszenia opery zaangażowano zespół 200 inżynierów. W Radomiu pracowało ich nie więcej jak 20–30.
Obecnie bryła kościoła zdobi dniem i nocą miejski charakter północno-wschodniej części Radomia. Na początku XXI wieku miała miejsce powszechna mobilizacja budowniczych po powierzeniu przez UEFA organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej. Wymagało to budowy nowych stadionów, modernizacji infrastruktury, a szczególnie budowy szybkich dróg. Powstały nowe stadiony w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie. Skalę osiągnięć w tej grupie budowli ilustruje reprezentatywna budowa stadionu piłkarskiego na Euro 2012 w Gdańsku Letnicy. Zgodnie z zaleceniami UEFA stadion na Euro 2012 w Gdańsku został zaprojektowany dla około 41 000 widzów. Powierzchnia zabudowy stadionu, obejmująca bryłę stadionu, drogi i parkingi z terenami zielonymi, wynosi 43 650 m2. Bryła stadionu zaprojektowana w formie obrobionej bryłki bursztynu została przyjęta z powszechnym uznaniem. Projekt architektoniczny stadionu opracowało Biuro Architektoniczne RKW Rhode Kellermann, Wawrowsky GmbH z siedzibą w Düsseldorfie. Część konstrukcyjną projektu budowlanego i wykonawczego projektowały zespoły Eilers & Vogel z Hanoweru w zakresie konstrukcji widowni i małej architektury. Konstrukcje żelbetowe powierzono autorskiej Pracowni Konstrukcyjnej „Wojdak”, zaś stalową konstrukcję przekrycia stadionu opracowało Biuro KBP Żółtowski pod kierunkiem dr. hab. inż. Krzysztofa Żółtowskiego z zespołem. Nadzór nad przebiegiem budowy stadionu, w trakcie której wystąpiło wiele problemów technicznych wymagających rozwiązania, pełnił mgr inż. Ryszard Trykosko. Konstrukcję nośną elewacji i zadaszenia tworzą 82 kratownice. Dźwigary stalowe kształtu sierpowego tworzące ustrój przekrycia stadionu zintegrowane są ze sobą przestrzennie. Wspornikowe dźwigary kratowe spięto wewnętrznym pierścieniem zamykającym, wykonanym z rury ø508/6 mm. Pokrycie dachu zaprojektowano jako powłokę z poliwęglanu zamontowanego na dodatkowej konstrukcji stalowej [11]. Konstrukcję przekrycia wyposażono w system ciągłej diagnostyki i monitoringu w celu wychwycenia ewentualnych zmian istotnych dla bezpieczeństwa.Specjalnych rozwiązań wymagało posadowienie stadionu [10]. Koncepcja architektoniczna przewidywała wyeksponowanie bryły stadionu w jego otoczeniu. W tym celu wokół płyty boiska zaprojektowano owalny nasyp o wysokości 8,0 m i szerokości w koronie 55–65 m. Dzięki temu stadion jest dobrze eksponowany z daleka przy jego całkowitej wysokości 45,0 m. W tej sytuacji projekt posadowienia stadionu musiał uwzględniać poza ciężarem konstrukcji stadionu obciążenie od ciężaru nasypu. Stadion określany potocznie jako bursztynowa arena otrzymał I nagrodę w konkursie Budowa Roku 2012 organizowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Zarząd Główny Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa. Przegląd wybitnych realizacji budowlanych uzupełnia budowla, która klasyfikuje się jako dzieło sztuki. Zamieszczam opis tego dzieła, ponieważ zostało wcześniej wyróżnione przez American Concrete Institute, które opracowało album zawierający zestawienie najwybitniejszych dzieł z betonu z okazji 100-lecia ACI. W albumie pod tytułem Concrete. A Pictorial Celebration została ujęta rzeźba wykonana z betonu zbrojonego zrealizowana w 1995 roku. Dzieło zostało zauważone przez autorów albumu zapewne również z powodu przypisania do niego nazwiska Tadeusza Kantora, ale poza tym na pewno uwzględniono jakość wykonania i uzyskaną po raz pierwszy w Polsce wytrzymałość betonu B 100. Projekt nożycowego składanego krzesła o wysokości 12 m opracował mgr inż. arch. Piotr Stępień na drodze wyboru ze zbioru szkiców sporządzonych przez Tadeusza Kantora. W wyborze rekomendowanego szkicu brała udział Maria Stangret-Kantor. Projekt konstrukcyjny opracował dr inż. Stanisław Karczmarczyk, a realizacja tzw. systemem gospodarczym przebiegała pod nadzorem prof. dr. hab. Janusza Mierzwy. Prof. Janusz Mierzwa był również autorem receptury betonu B 100 zrealizowanej w bardzo trudnych warunkach na łące przylegającej do rekreacyjnego domu Tadeusza Kantora w miejscowości Hucisko, woj. małopolskie. Odsłonięcie rzeźby Kantora „Krzesło” nastąpiło 8 grudnia 1995 roku w Hucisku. Idea budowy pomnika wynikała z pomysłu przeniesienia zwykłego przedmiotu użytkowego w strefę sztuki. Wcześniej próbę skonstruowania takiego pomnika podjęto w Norwegii. Wykonana rzeźba została jednak zniszczona w wyniku sztormowego obciążenia wiatrem. Odsłonięcia pomnika dokonał dr Marek Roztworowski – ówczesny Minister Kultury.
tekst: dr inż. Stanisław Karczmarczyk
_____________________________________________
Literatura: [1] Faryna-Paszkiewicz H., Pierwsze polskie wieżowce, „Architekt” 7/95. [2] Furtak M., Centralny Okręg Przemysłowy (COP) 1936–1939, „Architektura i Urbanistyka”, Kraków–Łódź 2014. [3] Gołębiowski J., COP. Dzieje industrializacji w rejonie bezpieczeństwa 1922–1939, Kraków 2000. [4] Kezubal M. ,100 najważniejszych postaci; 100 lat polskiej gospodarki, „Rzeczypospolita” – „Parkiet”, czerwiec 2018. [5] Procica A., Polacy w historii spawania, „Przegląd spawalnictwa” nr 4/2016. [6] Przesmycka E. (red), Stalowa Wola. Europejskie miasto modernistyczne, A Modernist European Town, Stalowa Wola 2014. [7] Rybka A., Centralny Okręg Przemysłowy a polska awangardowa urbanistyka międzywojenna, Rzeszów 1995. [8] Stangret L., Pikorz M., Dom twórczości Tadeusza Kantora i Marii Stangret-Kantor, Kraków 1996. [9] Szybiński J., Konstrukcje tensegrity w budownictwie mostowym. Mosty technologiczne. [10] Topolnicki M., Posadowienie Stadionu Baltic Arena w Gdańsku [publikacja udostępniona przez Inwestora Stadionu]. [11] Żółtowski K., Zadaszenie stadionu piłkarskiego na Euro 2012 w Gdańsku Letnicy [publikacja udostępniona przez Inwestora Stadionu]. [12] Archiwum Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu w Krakowie. [13] 100 lat polskiej gospodarki, „Rzeczypospolita” – „Parkiet” 7/2018. [14] Wilczyk W., Autoportret – Seminarium, „Kwartalnik Małopolskiego Instytutu Kultury” ISSN 1730-3613, Indeks 362816.
O AUTORZE: Największa zawodowa misja dr. inż. Stanisława Karczmarczyka to ochrona zabytków. Na swoim koncie ma mnóstwo osiągnięć w tym zakresie. Gdyby nie jego postawa, polska kultura mogłaby stracić wiele cennych obiektów o ogromnym znaczeniu dla naszej historii. W 1965 r., zaraz po studiach, Karczmarczyk aktywnie włączył się w działania na rzecz odnowy Wawelu. Doktor jest współautorem ekspozycji „Wawel Zaginiony”, pracował na budowie w czasie jego realizacji. W jego dorobku zawodowym można wymienić projekt remontu baszt Lubranki i Sandomierskiej na Wawelu, zabezpieczenie stoków północnych wzgórza wawelskiego z murem cegiełkowym i jego murów obronnych. Stanisław Karczmarczyk nadzorował też część prac remontowych na częstochowskiej Jasnej Górze. Brał udział w modernizacji poddaszy i dachów zespołu klasztornego Paulinów na tym wzgórzu. Zajmował się także konserwacją pałacu w Wilanowie, ruin zamku Krzyżtopór i zespołu postprzemysłowego Norblin. Projektował również i nadal nadzoruje modernizację oraz remont konserwatorski Sukiennic i płyty Rynku Głównego w Krakowie. Jest także autorem wielu projektów konstrukcyjnych, między innymi Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przez 20 lat Stanisław Karczmarczyk był rzeczoznawcą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w zakresie zabytków techniki i zabytkowych obiektów budowlanych. Uczestniczył także, jako weryfikator, w projekcie ośrodka sportowego dla młodzieży w Nowej Hucie i przebudowy stadionu Wisły. Jako inżynier specjalizujący się w zagadnieniach ochrony zabytków był autorem projektów zabezpieczenia ruin zamku w Czorsztynie oraz zabezpieczenia zamku w Niedzicy. Obecnie zajmuje się odnową obiektów
w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Wraz z grupą specjalistów prowadzi prace projektowe w Teatrze Stanisławowskim w Starej Pomarańczarni. Wcześniej jako konsultant brał też udział w remoncie Pałacu na Wodzie. W dorobku zawodowym autora należy podkreślić jego udział w opracowaniu ekspertyz i projektu Modernizacji Muzeum Miasta Warszawy, badania i bieżące oceny stanu zachowania żelbetowej konstrukcji towarzyszące procesowi przebudowy Domu Towarowego Smyk, liczne prace badawcze i projektowe związane z bieżącym utrzymaniem Muzeum w Wilanowie oraz współpracę przy przygotowywaniu wymagań konserwatorskich i ocenie przebiegu modernizacji Hali Koszyki. Pełnił funkcję kierownika programu badawczego dotyczącego oceny stanu zachowania obiektów Muzeum Auschwitz-Birkenau. Dr inż. Stanisław Karczmarczyk jest jednym ze współautorów programu nauczania w zakresie technicznych metod ochrony zabytków dla młodych polskich architektów i budowniczych, realizowanych na studiach podyplomowych w Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Uczestniczy również w wielu projektach dotyczących współczesnych obiektów w strukturze historycznej zabudowy. Dr inż. Stanisław Karczmarczyk jest współautorem około 120 artykułów i referatów, w tym około 30 opublikowanych w czasopismach zagranicznych. Swoje doświadczenia zawodowe wykorzystał między innymi przy tworzeniu popularnonaukowych filmów na temat rewaloryzacji Krakowa, odnowy Wawelu i modelowego postępowania przy odnowie Kamienicy Hetmańskiej.