Home Architecture Design ARCHITEKTURA OTWARTA NA BIOTOP
ARCHITEKTURA OTWARTA NA BIOTOP
0

ARCHITEKTURA OTWARTA NA BIOTOP

0
0

Pawilony łódzkiego Orientarium wpisują się i znikają w zieleni zoo oraz parku. Już podcień wejściowy jest zaczątkiem tematyzacji. Pochyłe betonowe pnie bambusa tworzą początek barwnej opowieści – wchodzimy do lasu, zaczyna się nasza podróż.

Immersyjne projekty biologiczne powodują, że gdzieś zatraca się profesjonalny dystans, który dzieli architekta od jego dziełabiotopu, miejsca życia organizmów żywych. Proces wymierania gatunków nasila się, a ich środowiska naturalne są już tak zmienione, że one tam nie przeżyją. Globalne przełowienie, obok zanieczyszczenia plastikiem i zmian klimatu, jest jednym z największych problemów, z jakimi mierzą się ekosystemy wodne świata. Niestety, w XXI wieku jedynym miejscem, w którym mogą przetrwać gatunki krytycznie zagrożone, są ośrodki instytucji naukowych i badawczych, ogrody zoologiczne i oceanaria, które promują ochronę bioróżnorodności, a zwiedzającym umożliwiają bardzo bliski kontakt z podwodnym światem, ocalałą naturą.

Zwyczaje, zabezpieczenia, enrichment, czyli wzbogacanie hodowli, oraz zestawy dobrych praktyk – to wszystko musimy wiedzieć, zanim postawimy pierwszą kreskę.

Początek barwnej opowieści

Pierwszym doświadczeniem były biotopy wrocławskiego Afrykarium, uznane w 2017 roku za biologiczny cud świata. Przygotowanie do następnego biologicznego projektu – Orientarium w łódzkim zoo, rozpoczęło się od analizy całego otoczenia. Stuletnie drzewa, setki pni stanowią tło dla pawilonów i wybiegów, będących częścią Parku Piłsudskiego, oraz zieleni ogrodu zoologicznego. Elewacja o długości ponad 300 m ma być dopełnieniem i swoistym biotopem.

Belki prasowanego, impregnowanego bambusa Moso Bamboo, zamocowane do samonośnych paneli, niemal płyną do nieba. Gęsta, mięsista drewniana tekstura jest domem dla ptaków i tłem dla zwierząt oraz roślin. Bambus jako orientalny chwast rośnie tutaj wszędzie, czasem tworząc wężowe żywopłoty, czasem łany, czasem wspina się po belkach elewacji. Pawilony Orientarium wpisują się i znikają w zieleni zoo oraz parku. Już podcień wejściowy jest zaczątkiem tematyzacji. Pochyłe betonowe pnie bambusa tworzą początek barwnej opowieści – wchodzimy do lasu, zaczyna się nasza podróż.

Technologie projektowe architektoniczne – które są właściwym dla mnie narzędziem badania i opisywania świata – przy realizacji projektów takich jak Orientarium wymagają wiedzy z wielu dziedzin nauki oraz techniki.

Jesteśmy tu tylko gośćmi

Organizacje dbające o zwierzęta w ogrodach zoologicznych, jak EAZA i EEP, przez cały czas obserwują nasze – architektów – prace. Drobiazgowo analizują możliwe drogi zwierząt, wyspy oraz pseudowyspy wybiegów wewnętrznych i zewnętrznych, miejsca do życia, snu oraz zabawy. Oglądamy zwierzęta przez rozpadliny w skałach, spod wodospadów, idąc przez dżunglę Sulawezi po małpich mostach. Jesteśmy tu tylko gośćmi, pawilony są domem dla wielu zagrożonych gatunków zwierząt, my, zwiedzający, podglądamy je tylko w czasie podróży. Praca z biologami, poznawanie zwyczajów i możliwości psychomotorycznych zwierząt, zapewnienie im atrakcyjnej przestrzeni do ukrycia się, do rozrodu, do zdobywania żywności w wyrafinowany sposób – stało się nową koniecznością dla całego zespołu projektowego. W Orientarium lasy azjatyckie są ostoją bioróżnorodności. Większość zwierząt związanych z drzewami – orangutany, gibony, langury – bynajmniej ich nie krzywdzi. Wykorzystują one pnie lub korony jedynie jako szczególną przestrzeń życiową, która za sprawą rozmaitych stref wilgoci i warunków świetlnych tworzy niewielkie nisze ekologiczne. Tutaj niezliczone wyspecjalizowane gatunki znajdują swój dom. W koronach drzew znaleźć można nawet specjalne wilgotne biotopy… Samce słoni w okresie must niszczą wszystko, cokolwiek znajdzie się na ich drodze. Wiedza biologów jest niezbędna w czasie każdego projektu związanego z hodowlą zwierząt, tutaj nie ma miejsca na pomyłki, mamy do czynienia z gatunkami zagrożonymi wyginięciem, ale jednocześnie bardzo niebezpiecznymi. Zwyczaje, zabezpieczenia, enrichment, czyli wzbogacanie hodowli, oraz zestawy dobrych praktyk – to wszystko musimy wiedzieć, zanim postawimy pierwszą kreskę.

Życie w głębinie

Wielki błękit Luca Bessona, film o oceanie jako metaforze życia, nie tylko mnie zmienił i popchnął w kierunku nurkowania. Jacques Mayol, człowiek-delfin, pochłonięty ekstremalnym sportem, którego istotą jest balansowanie na granicy życia oraz śmierci, pokazał wielu ludziom potęgę natury. Hipnotyzujące podwodne zdjęcia do tego filmu po jakimś czasie zmieszały się z moimi własnymi, a nurkowanie stało się największą pasją. Jak się okazuje, mamy ze zwierzętami podwodnymi dużo więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać, a ocean najwięcej mówi nam o nas samych (James Nestor Głębia). Wielki błękit, kontakt z naturą, stał się niesłychanie inspirujący.

Żeby poczuć głębię w Orientarium, której mogą doświadczyć tylko profesjonalni nurkowie, należało zbudować całą misterną scenografię, opracować modele 3D wszystkich ekosystemów, szanując zachowania zwierząt, poznając ich nawyki, potrzeby, studiując charakterystyczne formacje skalne podwodne i nadwodne. W całym obiekcie zostało zastosowane wiele technologii w zależności od wymagań technicznych zbiorników wodnych. W łódzkim Orientarium podwodny tunel biegnie po dnie strefy pelagicznej Pacyfiku z zatopionym wrakiem japońskiego Mitsubishi J2M Raiden, czarne magmowe skały wystają z białego koralowego piasku, tworząc reprodukcje kominów hydrotermalnych. Magia zaczęła się, kiedy zbiorniki napełniły się wodą, pojawiły się pierwsze strzępiele i rekiny czarnopłetwe rafowe, potem setki ryb, pojawiło się życie w głębinie.

Technologie projektowe architektoniczne – które są właściwym dla mnie narzędziem badania i opisywania świata – wymagają wiedzy z wielu dziedzin nauki oraz techniki. Szczególnie przy projektach interdyscyplinarnych, które łączą biologię i architekturę, konstrukcję oraz systemy podtrzymania życia organizmów (Live Support Systems), instalacje pokryte scenografią biotopów i wyrafinowane multimedia. Przy współpracy z biologami oraz technologami możemy dziś odtwarzać najbardziej niedostępne ekosystemy – pelagial, ujście rzeki z zaroślami mangrowymi, wybrzeże piaszczyste i skaliste z symulacją fali przyboju z charakterystycznym dla każdego biomu składem fauny, wilgotnością oraz temperaturą. Naturę. Głębię. Życie.

Żeby poczuć głębię w Orientarium, której mogą doświadczyć tylko profesjonalni nurkowie, należało zbudować całą misterną scenografię, zbudować modele 3D wszystkich ekosystemów, szanując zachowania zwierząt, poznając ich nawyki, potrzeby, studiując charakterystyczne formacje skalne podwodne i nadwodne.


Zdjęcie w nagłówku: Fot. Piotr Walendziak

open